Nevly, 29 december 2012
erotoman gawędziarz
jebaka z prawej czy z lewej
polewa bajki o tym co to nie ony
jakie to wielkie ma cojones
ile razy płodzi na dobę
i takie tam inne zalewania
pijany świętem dziurawych
co to niby wszystkie jego
a nawet do kibla nie trafia
debeściak
idź na calość mikołaju
(... więcej)
Nevly, 28 december 2012
mówię chcę chcesz a nic nie mówisz nic z tego
nie rozumiem ale może tak wygląda słońce zza firanek
gdzie okno otwarte na ościerz światłem które tylko ty potrafisz
do licha
znajdywć wielokrotnie
nie jest prostą sztuką teraz już rozumiem wielokrotność spojrzeń
ukrytych (... więcej)
Nevly, 28 december 2012
ośmiokrotnie czarny kot
poprzebiegał wszystkie drogi
piramidy o pierwszej w nocy
w dziwnym świecie
niespełnioną historią współistnienia
pytam
co właściwie mnie tu trzyma
jak mocno drzewa w leśnym transie
będą jeszcze korzenić ciała opadłe z liści
udawanie bywa zbyt kosztowne
(... więcej)
Nevly, 27 december 2012
muśnięciem nie oszukam pustych piedestałów
razem a osobno w pajęczynie bez tytułu obrosłych marzeniami
na wylot przebitych sercem które jeszcze raz pragnie na poważnie
wybaczać i grzeszyć od nowa choć wcale nie jest za łatwo
uzależniać bez znaczenia optymizm jutra od dzisiejszych (... więcej)
Nevly, 25 december 2012
z krzyżami w tle świąteczne zmysły z cyklu bo tak chce bóg
szklane dylematy w codziennym domu pozostawione same sobie
na chwilę pozornie a to pech płoną zielonym pełnym blasku nowego
drzewkiem przynależnym do tradycji od czasu kiedy się narodził
i dał nadzieję na ludzi zmartwychwstajesz (... więcej)
Nevly, 20 december 2012
rozbici o fale prognozami nie podlegającymi korektom
w przeciwieństwie do rozwagi nie przeszkadzamy innym
w pośpiechu irracjonalni łapiemy słońce w płuca
zakazanymi obrazami malując bezgraniczne granice
które usiłujemy przekroczyć nie bacząc na kwaśne deszcze
ziemia stała się (... więcej)
Nevly, 19 december 2012
abym mógł być galopem w dziki pęd koniczyny czterolistny uciekam
od konwulsji myśli i schizofrenii kłamstwa zakotwiczonej na trwałe
w porcie gdzie mewy zapomniały o wzlotach teraz niewidzialne
rozmyślania pośród czterech ścian przekroczyły granicę
ale mam jeszcze skrzydła potrzebuję (... więcej)
Nevly, 19 december 2012
to uczucie nie musi umierać nie każdy wisielec ma nadzieję
na śmierć romeo i julia trzydzieści lat później
to niepewność kuriozalnie wypaczona przez czas
w prywatnym raju niezwykłości za trzy grosze współistnienia
kiedy niezwykłość to matnia po drugiej stronie mnie
preludium (... więcej)
Nevly, 19 december 2012
może właśnie tak prosto w oczy czas wypluć
z siebie cierpkość piór kiedy ptaki nie chcą już do nieba
nienasycony błąkam się we mgle daleko mi do drzew
ale o tym wiedziałaś od zawsze nie jestem zwycięzcą świata
podglądania cudzych sukcesów też nie są w moim stylu
tylko katar (... więcej)
Nevly, 18 december 2012
przewrotność powszedniości polega na kaleczeniu marzeń
uśpionych gdzieś po drugiej stronie nas wyrastających z prześwitów
blasku który usiłuje się przebić przez warstwę skóry
odpornej na skrzydła
codzienni nie dostrzegamy kwiatów na pustyni własnych odbić
potykając się o (... więcej)
Nevly, 18 december 2012
dobre chęci to zbyt mało w spektaklu o szmaragdowych ocaleniach
dokonały otępienia na drodze do zatraconych marzeń
w reakcjach na lot balonem pośród odgłosów nadziei
wciąż oczekujesz a zmartwychwstania nie przychodzą łatwo
sposób na wyjca nie skutkuje widok z okna też się nie sprawdza
(... więcej)
Nevly, 17 december 2012
ta która za mną chodzi
by potwierdzić nieskończoność ust
każdą myślą zatopioną w wilgoci nocy
bezgranicznie krystaliczna
jak czyste powietrze jakim oddycham
i jakiego trzymam się kurczowo
aby nie wypaść poza przestrzeń
tej która za mną chodzi
Nevly, 14 december 2012
zapatrzyłem się na mózg oddany do renowacji w nowych chmurach
stawiam pierwsze kroki bez ciebie oszukując duszę
kochałem na całość teraz cierpię niedzielny dom już nie wskrzesza
przestał być przystanią dla głucho-niemych i dla tych co odchodzą
mówiąc żegnaj przyjacielu kiedy (... więcej)
Nevly, 13 december 2012
i co z tego że mróz
zimowa pora najlepszą z sezonów na papier
jeszcze tylko kulkopis i ta która nim porusza
a postawię stopy na stuprocentach celulozy
zostawiając linie papilarne odciśnięte na kartce
odbiciem własnej duszy
Nevly, 12 december 2012
pozostając w sprzecznościach
jedni drugim ku pokrzepieniu
opowiadają bajki
o harmonii i zagniazdownikach
co słoneczną drogą zdążają ku rzeźni
naucz mnie tak kłamać
abym sam uwierzył
w to że dziś nie potrzebuje jutra
że zespół urojeń
o dziewczynkach z zapałkami nie istnieje
(... więcej)
Nevly, 12 december 2012
uciekam ukradkiem
we własnym kawałku wersalki szukając szczęścia
ciemność między nami już nie wskrzesza
jest jak niemoc
kamienna niewątpliwie na chybił trafił
ulokowana po lewej stronie milczeń
śpisz na dotyk wciąż piękna a jakże odległa
ciałem anioła przywracając (... więcej)
Nevly, 16 november 2012
dawno nie widziałem
żeby ktoś był tak szczęśliwy
w kilka pragnień
kiedy zobaczyłaś że widzę
tyle gwiazd na niebie
a ja jedną przytulam
szczęśliwą pod szczęsliwą
Nevly, 16 november 2012
tysiąc głupich pytań
śmiech cudzych dzieci
w piaskownicy brakuje cegieł
życie echże ty
reakcje przyswajalne
a miłość taka jest
że aż brać dom
Nevly, 16 november 2012
gdybym nie potrafił kochać niech byłbym jak drzewo
z liśćmi które nie są dla ptaków bez wolności
bo wiatr nie potrafił fal grzywami wzniecać ogniem co nie płonie
gdybym nie umiał dostrzegać kobiecego piękna
cały ten cud stworzenia byłby na daremo
i choć to nic pewnego jednak (... więcej)
Nevly, 16 november 2012
owocem płomienia
noc i cała reszta sztormu
szturmem bez pytania
spoktania sam na sam
nie chcą dorastać
do wyjść na przeciw
ku kompromisom
które wreszcie pierwsze
zacznie to czego obydwoje
chcą a udają kiedy skóra
jak ściana
obrosła tynkiem perwersji
Nevly, 15 november 2012
w strugach deszczu o świtaniu
wciąż jej głodny nieśmiało walczył z pragnieniami
pełnią życia nocna melodia do wtóru
i nagle nadeszła
kochany jak mnie tu znalazłeś?
Nevly, 15 november 2012
z pogniecioną mi nie do twarzy
dlatego noszę na ramieniu
po drodze szukając tej
która potrafi prasować
Nevly, 14 november 2012
powtórne dojrzewanie do nieba to coś jak wspinaczka po podłodze
nie daj panie takich powrotów kiedy wszystko wokół kwitnie
a tylko westchnienia zapuszczają korzenie
widziałem wczoraj fajny film
krótka rodzajowa scenka o bezdomnym poecie
który karmiony nadzieją tworzył wiersze (... więcej)
Nevly, 13 november 2012
kiedy poezja przestaje być ferrero rocher
większość ucieczek od codzienności rozgrywa się w mózgu
pochylony nad wierszem piszę o potrzebie spotkań
kręte drogi też są dla ludzi
na rozdrożu reinkarnacje wymieszane z wiatrem
poznaję cię jedynie po dłoniach
nie klękam choć (... więcej)
Nevly, 12 november 2012
uwrażliwiony na każdy odgłos
szeptem puszczam gramofon
jedynie winyle potrafią oddać
klimat który uleciał wraz
dystans jaki dzieli ipody
od trzasków z igły czterysta wintage
jest tak ogromny że aż nagi
lat mi ubywa ubywa mi lat
więc powtarzam raz jeszcze
połóż mnie na talerzu
(... więcej)
Nevly, 12 november 2012
męskie fantazje rozbita szklanka
z szuflady wyciągam niepokoje
ostatnie do połowy puste spaczone na lata
upadkiem nie do końca
pogodzonym z losem
pustka ubrana w liny na mózgu
tyle jeszcze chciałem ci powiedzieć
wiem to moja
wina byłem niewystarczająco
teraz na otarcie
(... więcej)
Nevly, 9 november 2012
w przemilczeniach nad ranem
skryłaś wszystkie dylematy
zamiast kwiatów
przynosiłem człowieka
i pensje w równomiernych odstępach
czego można chcieć więcej
a jednak
zaginiona pośród rozterek
kładłaś się we mnie
pokładając jednocześnie nadzieję
w różach darowanych (... więcej)
Nevly, 7 november 2012
polowanie na jelenia
i zrozumiałem
już tylko cisza po burzy
deszcz sobie kropi
a czas rozłożył ręce
bezradnie
z rogów zrobiłaś trofeum
to ci pozostało
i tylko
teraz ja
idę na łowy
Nevly, 5 november 2012
kiedy piszesz mnie wierszem
spięty klamrą w jedno gniazdo
dojrzewam do nieba
dobrowolne napełnienia
wylęgając w kilku słowach
odpowiedzi szukam wśród wersów
do znudzenia
powtarzając wyznania jak wyszeptane zaklęcia
w miejscach gdzie młyńskie kamienie
z zamkniętymi oczami (... więcej)
Nevly, 5 november 2012
kiedy wyblakłe listy
jak spadające gwiazdy wołają o miłość
w kuflu piwa spijam pianę z krwi goryczy
napisz mi wiersz
taki któy chciałbym wyjąć z szafy
gdyby twoje sukienki potrafiły pisać
cały w czekoladzie
z dowartościowaniem tulącym ego
na fali spotkań
gdzie (... więcej)