Poetry

normalny1989


older other poems newer

20 september 2020

Zrozumiałem smutek?

Zdecydowanie miałem
za słaby procesor
i niepotrzebnie
zaczynałem tyle wątków
robiąc to dla sławy uśmiechu,
czy ego
aż lecąc do góry po osi wzrostu
wybuchłem na końcu.

Dysk twardy chodził nażarty
więc na żarty zapominał
kłóciłem się z nim,
ale był uparty
wszystkie błędy
w twarz mi wypominał.

Mam towarzyszy,
nie czuję się sam
na tej wojnie
choć nic nie słyszę,
kiedy każdy z nich krzyczy
i oni też mnie nie mogę usłyszeć
los takimi darami
obdarował mnie hojnie, czyli
łodzią bez sterów i pryczy
na środku oceanu chaosu
z której wierzę,
że kiedyś się uwolnię
lub
ktoś mnie uwolni.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1