Poetry

normalny1989


older other poems newer

10 november 2020

"Plan na seks"

Przez pokój kroczysz
na paluszkach, cichutko
gdy nagle wpada lew
i wpadasz z nim na lustro
ten lew to ja i choć wiem
że będziesz zła
za ten mały atak,
chwilę strachu,
wilgotna nutka
lekki dreszcz
przyczyną delikatnie
zmarszczonego sutka.

Przez pokój kroczysz
z miską, rozwiesić pranie
i gdy przy pralce się wypinasz
znowu w przedpokoju
nabijam sobie siniak
później pytasz mnie
co się za nim kryje,
skarbie
Twój seksowny tyłek.

Śmiejesz się, wiem że
poranna złość
i ten śmiech, kiedy
celowo okazałem się durniem
przeszywa moją każdą kość,
na łóżko rzucam Cię
jak naćpany Dali
farbę układałby na płótnie,
chcę też pokazać Ci miłość
otulam Cię jak
Twój ulubiony szalik
dłonią od uda w górę
płynę jak serfer
na fali
znikąd nagle
odpina się Twój stanik
a kiedy nasze spojrzenia
się spotkały
świat zwolnił a następnie wybuchł
też czujesz,
że zaczynasz się palić,
Twój policzek jest piękny
dotknięty palcem wstydu
inny palec wsunięty
skarbie,
mocniej się przytul.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1