Poetry

pizzaboy


older other poems newer

19 february 2013

dywagacje dyletanta odsłona druga :)

grawitacja na straży zadufania
wielokrotnie mroziłaś spojrzeniem
czekasz na przylot zza oceanu
w duszy zamieszka oziębły nielot
 
boisz się rozchylić powieki
sala lustrzana pustoszeje
nie wyłowisz zmarszczki
przecierając szukasz człowieka
 
zwodzisz już tylko siebie
nie odsłaniasz prawdy
więzisz resztki sumienia
sama stajesz się branką
 
nocą nadzieja na oddech
grono przyjaciół topnieje
samotny skowyt do księżyca
nie łudź się to nie trele






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1