Poetry

martaraczynska


older other poems newer

7 september 2013

Przyrośl (pocztówka z tamtego czasu)

Tyle nam zostało: rosa, krajobraz i światło.
Gdzie jest Rzym? albo: którędy do Wisły?
Ziemia garnki rodzi, nie słowa – może dlatego
od tylu wieków próbujemy się zrozumieć
wodząc palcem po wypustkach jak piersiach.
Sierpień osnuty dymem – mógłby w końcu stać się kobietą,
otworzyć i spopielić naszych dziadów, ojców
lub nas – tak, byśmy już nigdy nie wyszli z siebie
i nie odfrunęli do dziwnych krajów.
 
Na tyle jesteś prawdziwy, na ile gładkie są
wody Nidy, gdy się nad nimi pochylasz.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1