20 november 2014
Listopad nie ma gustu
Gdybyż był chociaż cieniem października
albo przed-cieniem świątecznego grudnia!
Lecz on o sobie sam stanowić umie
w światłach cmentarnych, mgłach, śliskich ulicach.
A gustu za grosz i cóż za obyczaj! -
Woła na słońce ostrym gwizdem wiatru
w gołych gałęziach, więc ono się boczy,
dzień zostawiając deszczowi. Na szybach
przecinki mokre - to kod listopada,
króla depresji, zjadacza kolorów.
Nie dość wszystkiego - jeszcze te sny zsyła,
miłości każąc w kruczą przepaść skakać -
jak gdyby za dnia nieprawdziwa była
i trzeba siły, by w szczęście uwierzyć.