Poetry

art ardh


older other poems newer

13 july 2015

prawa jego właściciela

jabłko zgryzłe
kieska pusta
a czarne jako czernego usta
stąd umizgi
i wiedza iże nie przyńdzie ustać
 
choć poezji
dałem słowo
słoń spadł na mnie
z burą głową
 
chłostał stułą
za pas chował
i posprzątał
z domu- podły owad
wszystek fant schowan za burą
 
ezoterycznie
narkotronicznie
spadł pod nawiedzony kościół
siadał ze mną na schody
kusił
wygnany ze swoich
za pedofilie i umizgi
ukradł serce swego katolika
jednym ruchem dupy
astralnej






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1