Bohdaj, 29 april 2012
Utulać cię i unieść czarne wspomnienie,
zatracony obrazie w sennym potępieniu.
Utulać cię i unieść maligno moja boża.
Ni razu nie umiem szaleńczo potępiony
święty Krzysztofie poprowadź
tym razem po drodze życia
Bohdaj, 24 april 2012
czasami nie wierzę,
że istnieje przeznaczenie
patrzę wirtualnymi oczyma
w wirtualne oczy
zmieniają się
poddają transformacji
i wciąż pięknieją
a ja zasypiam uniesiony
rano wstaję niecierpliwy
żeby cały dzień chodzić
po ścianach domu
po omacku jak ślepiec
szukać barierki
rozbija mnie to wszystko
staję się niecierpliwy
drażliwie dygoczę ...
- jak dziecko
bo tak by się chciało
tak mocno by się chciało
żeby ktoś wreszcie
mnie pokochał
Bohdaj, 13 april 2012
Boisz się w nocy zasnąć
W obawie przed samym snem
Boisz się wychylić przez okno
W obawie przed upadkiem
Boisz się mnie
W obawie przed sobą samą
Wszędzie jest dobrze
Gdzie nas nie ma
W mojej dłoni bezpiecznie
Bohdaj, 13 april 2012
głupia, głupia, głupia
tylko ja mądry!
no ba!!!
głupia - mnie
liberalnie wyrzuciła,
chciała bardzo,
ale ja musiałem ...
wyjść!!!
sto metrów dalej
głupia - głupia ...
tylko ja mądry!
No baaaa!
kiedy mówiła kocham
nie zważałem ...
głupia! głupia!
zastrzeliła mnie
zwykłym tekstem,
że znieść może,
ale z obuchem!
to liberałka?
czy franzolka?
zapytałem - ?
olewający jakośik
ten liberalizm ...
głupia, głupia,
tylko dlaczego
bez niej nie żyłem?
Bohdaj, 5 april 2012
czy jeszcze tu jesteś?
zamknęłaś drzwi...
wejść oknem powiadasz?
podcięłaś mi skrzydła ...
jak poczekamy trochę,
to wejdę kominem
i pyłem niewidoczny
na zawsze już zostanę.
Bohdaj, 5 april 2012
nie chcę pouczania
chcę mówić "tak",
wiem kiedy mówić "nie"
pozwól mi powiedzieć!
ciiii - nie przerywaj,
dowiesz się
co ci chcę powiedzieć,
abyś mogła milczeniem
radosnych ust
odpowiedzieć...
że uda się nam!
Bohdaj, 1 april 2012
ucieknijmy przed życiem
schowajmy głowę w piasek
nie wiem co myślisz
ale zatrzymajmy się
gdzieś na środku drogi
zranieni i sponiewierani
przytulmy się do siebie całuśnie
tak pomiędzy wersami