19 may 2010
to już nie to
Już nic nie napiszesz
Skończyło się
To nie te czasy kiedy wracałeś
Do domu o czwartej and ranem
Pijany i zarzygany, z rozwaloną mordą
Zostawiając na ulicy więcej krwi niż
Jezus Chrystus w czasie drogi krzyżowej
To już nie to
O czym można pisać kiedy masz co jeść
Spotykasz się z ładnymi, mądrymi i zabawnymi
Dziewczynami z uniwersytetu
Pijesz kolorowe drinki za dwadzieścia złotych
Papierosy wyjmujesz z nowej paczki Marlboro Light
A nie z kosza na śmieci lub popielniczki
To nie to samo kiedy padałeś na pysk
Na tory kolejowe
A ktoś przytomny łaskawie podnosił cię
Na moment przed przejazdem pociągu
Gdzie teraz znajdziesz tyle bezinteresownej
serdeczności i miłosierdzia?