Poetry

Jarosław Gryzoń


older other poems newer

25 april 2011

uwaga na marginesie

pospolite wydarzenia z wypiekami na twarzy
nakłuwane są na szpilki i umieszczane w oszklonych gablotach

wszystko już było
byli tacy jak my byli oni były proste historie o życiu
i naiwne nadzieje na wyjątkowość
topione z rozpaczą z złudnym fluidzie weny
by potem turlać się w dół z wyimaginowanych szczytów
prosto w obornik wtórności
tak co dzień bez końca

*

karły powstają przez pączkowanie
by zlizywać choćby pot ściekający po stopach pseudo bogów
w nadziei na płomyk

i gdy już rozniecą ogień
tak mały jak pchla głowa
wyciągają koślawe łapska po puchary
na szczęście daremnie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1