22 june 2014
22 june 2014, sunday ( Orla )
Kobiety noszą zmarłych na swoich kruchych ramionach. Kobiety noszą pamięć; owiniętą wokół głowy chustę. Kruche ramiona kobiet dźwigają życie; kruche ramiona kobiet – ciepłe skóry dzieci, rogowe oprawy krótkowidzących oczu. Ogień w kruchych lędźwiach kobiet trawi żelazo. Ogień jest wieczny. Kruche lędźwia kobiet są wieczne. Kruche lędźwia kobiet są na chwilę. Ogień jest na chwilę. Krzesanie lędźwi za pomocą dłoni. Krzesanie dzieci, ciepłe skóry kobiet, rogowe oprawy oczu.
Kruche domy wyprawiają zmarłych przez wąskie drzwi. Kobiety otwierają zamykają drzwi. Dzieci w kruchych ramionach kobiet żegnają zmarłych. Zmarli kołyszą się przechodząc we drzwiach. Kołyszą się, kołyszą się. Kołyszą. Kruche domy żegnają zmarłych, drzewa uginają się. Kruche drzewo obejmuje ciało zmarłego, ciało kołysze się. Drzewo drży.
Kruche dłonie wydają zgodę nie wydają zgody żeby odejść. Odejść samemu, wrócić samemu. Wrócić – nie wrócić. Wracać. Drżące dłonie kobiet rozrzucają sól, wiążą supeł. Sól jest czarna, jest biała. Kobiety drżącymi dłońmi rzucają rutę, rozlewają wodę. Woda jest dobra. Woda jest krucha. Sen jest jak srebro. Pamięć zastępuje wzrok; wzrok zanika.