10 august 2010
[„To jest czas matek…” II]
moje dziecko jest szklane przejrzyste
podlewam je cicho na palcach podchodzę
do łóżeczka niebieska matka
moje kobaltowe dziecko jest zimne oczy ma
nieruchome tylko lalka porusza paluszkami
przewraca kryształowe powieki na
plastikowej szyi
to jest mój kobaltowy czas w dłoni
zaciskam ślad po pępowinie serce mam
przeszczepione zmieniłam nazwisko
moje szklane dziecko rozrywa mi brzuch