20 may 2010
* * *
To będzie zwykły dzień.
Prawie nic się nie zdarzy.
Mało kto zauważy.
Na drogę padnie cień
od kwitnącego drzewa.
Ptak będzie głośno śpiewał.
To będzie ledwie koniec snu.
Wiem i już się nie lękam.
Ze zgrozą już nie klękam.
Bo jestem tylko teraz i tu,
a gdy mnie już nie będzie,
to przecież wszędzie.