Satish Verma, 16 february 2023
Adoration short of
consonants, was a sin
of little gods.
My silent prayers
beseeched you again, like
humming raindrops.
Kiss my bodiless
sleep in sad poems, when
the scars of words start
moaning.
Not to wake pain,
I held your hand for
eternity to write my epic.
I fumble, I forget.
The days I don't fall
in love with thorns.
Satish Verma, 15 february 2023
Who was honest to
toes, to take a flight
like a legend?
Hearing the voices
in head, you appeared as
a gift in dark.
Was there any code
of silence, in feeling a
guilt of smiling
when hurt?
I was talking of
basic pain, like a jasmine
to cuddle when touched
by a moonbeam.
Marek Gajowniczek, 14 february 2023
Nie obchodzą mnie dochody polityków,
za to bolą mnie niewielkie - własne.
O różnicę nie podnoszę krzyku,
lecz rekinom - politykom nie przyklasnę.
.
Każdy bywa nagrodzony za pokłony
przy pomnikach wznoszonych na placach.
Za to lepiej jest uposażony.
Czołobitność politykom sie opłaca
.
Żyję skromnie w świecie przez nich okrojomym,
nie bywając w gabinetach i pałacach
i nie cierpię przez to za miliony.
Nie czekając kiedy z nieba spadnie maca.
.
Pewnie jestem z tych za nawias wykluczonych,
którym laur nigdy skroni nie pozłaca,
a należę do zadowolonych.
Proszę jednak o nic do mnie się nie zwracać!
.
Zimą karmię Bogatki Sikorki
strzegąc przy tym domowego swego kota
i nie dla mnie Emiraty, Nowe Yorki,
bom się nigdy o szczodrości ich nie otarł.
.
Niech gotówka strugą płynie w Chobielinie
sum dalekich od unijnych apanaży,
gdy domosień o skrywanej winie
nie ma żadnych dotyczących dygnitarzy.
Marek Gajowniczek, 14 february 2023
Ten, co był "pod..." chce być "nad..."
Latawce, dmuchawce, wiatr
niebezpiecznie ponad głowy
pochylone nad straszakiem atomowym,
niosą skryte pod powłoką,
a wymierzone wysoko
nieznane ludziom zamiary -
bąble, bańki i koszmary
hybrydowej prowokacji.
Na co hegemon w reakcji
podjął skuteczne ostrzały.
.
Nie wiadomo, gdzie spadały
wsiąkając w sensorów śluzy,
bo myśliwce oślepiały
macki podniebnej meduzy.
Wielka przestrzeń Oceanu
wymaga korekty planów
i tak właśnie się zaczyna
upadek kostek domina
agresją "poniżej progu..."
Podział na przyjaciół - wrogów
i polaryzacją sitw
w rozbiórce systemu SWIFT!!!
.
UFO może nam rozpalić
kryzys o globalnej skali
z myślą o Porządku Nowym
po nalocie balonowym
bez szkód oraz złych intencji
sztucznej już inteligencji.
Satish Verma, 14 february 2023
Lunatic will
not go for adultery, like
a river which doesn't come
face to face with ocean.
Ink of genuine
poetry spills on the wings
of a dying butterfly that spreads―
out without bleeding.
The poet has nothing else
to say. It was a spirtitual
fault. Man tries to overrun
the god.
The raging viper, likes
the soul, to negate the thoughts
towards anonymity to read
the age of sun.
Satish Verma, 13 february 2023
Your lips start
quivering, when I touch your
intimate aura.
My defence was
always neat, not to be
misled in half-light.
Why do we suffer
in the hands of the unknown,
when we know the ending?
Satish Verma, 12 february 2023
You own your breath,
talking to dust adrift.
Earth was dark and cool.
Heaven was hot bright.
Velvety black
night falls on the flowers
coming to see moon, like
in passive surrender.
A cloud sits on the
eyes. You were in haste.
There is no beginning, no end.
Salt water was panacea.
Death never comes
alone to carry the old
bags. Names were grafted in
the brown leaves.
Senograsta, 11 february 2023
Jak piękna pani wysyła mi wypuszcza obrazy by żyły poza nią
tak ja wypuszczam pijawki z moją krwią do rzeki
Krew dojdzie do Pradżapatiego za horyzontem
a jak do zakola tajemnic to tam będę trwał w zanikaniu Marzanny
Czego szuka życie i istota? Dobrej śmierci Dla ryby i pijawki
Dobra śmierć to życie
Czy dla śniegu stopnieć jest bólem
Czy będziemy go trzymywać sztucznie przy życiu
Czy niezliczone robaki co tworzą mnie
będą mnie tworzyć poza granice mego trwania?
To ostatnie życie trupa to też tylko rozpad i rozłączanie
Chcą zginąć w szczękach We mgle i oddaleniu
bo taki ich los i przeznaczenie
Moje ciało też chce się rozpadać gubić ślady a potem rozpaść
I to jest wypłynięcie krwi z wierszem I to jest życie
Bo teraz proszę piękną o obrazy a może byłem już o nie proszonym
Bo mamy czas..
Satish Verma, 11 february 2023
This saga follows
the stargazing of one
buried ethos.
Where the words stop
to transcreate the ruins of
hymnic heritage.
You cannot change
the world. World will change you
at the end of gaze.
Satish Verma, 10 february 2023
Coming of age
in dark waters of thoughts―
to swipe the moon.
Half-bread was
not sufficient for the earth.
We need some sky.
Words don't come
easy, from the scythe, to draw
a line on face.