Diary

antoninam


older other diaries from newer

15 march 2018

15 march 2018, thursday ( Wiosna w Paryżu )

Dostałam list.
List, którego wcale nie było i nie będzie,
ale ten list mówi sam za siebie.
Wychodzę na podwórko i oddaje się fali,
a w tle lecą piosenki, które ździebko irytują.
Nagle niebieskie jak ocean niebo zasłaniają czarne śmigłowce,
zrzucają na podwórko bomby, białe bomby.
Szybko chowam się pod milimetrem dachu i przylegam do ściany,
jak rzep do buta.
Przybiega zwierz, jakby brązowy tygrys z czarnymi pręgami,
podbiega do bomby i widocznie chce ją zjeść,
a chyba każdy wie jakie są przykre konsekwencje po próbie zjedzenia bomby, nieprawdaż?
Złość powoli zapełnia moje ciało,
mój mózg,
moje serce,
moje oczy,
moje uszy,
moje kończyny.
Podpływam do niego na fali i zaczynam krzyczeć,
prowadzę go do zamknięcia,
przy okazji uważając, by nie wypaść z fali,
oraz wypatrując czy znowu nie nadlatują śmigłowce.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1