10 january 2020
Batik
wisi na sznurku pejzaż niewielki
jak odwrócony kawałek tęczy
wiatr chce go wypiąć z więzi klamerki
dmucha podnosi na boki kręci
tylko w powietrzu wilgoć rozsiewa
małe kropelki z płótna przemyca
błyszczy na niebie diamentów ulewa
niesie je z sobą wprost do księżyca
to nad Finlandią łuną się mieni
miłość z twojego batiku wyrwana
jednak tęsknoty nie ma w przestrzeni
bo właśnie woskiem była zalana