Poetry

Ośmiorniczka


older other poems newer

9 november 2020

Babie lato

Jesień odkłada myśli więdnąc,
zapas sennych pigułek
na zimę.

W rozpuszczonych liściach
zaplótł się wiatr, gwiżdże
do ucha złoto szarą
codzienność.

A ona tęskniąc zapada w dzień,
nieprzytomnie dotyka
pęknięć

od łez, które deszczem
ożywią kwiaty.

Nocą wsiąka w obrazy,
nad przepaścią gdzie czas
nie potrafi umknąć,

nie w palcach lecz w słowach,
przędzie los, niby marność






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1