Poetry

Saranova


older other poems newer

18 may 2010

Wyspa nocnych widziadeł

Kiedy sen odpędzony bólem,
Zapomni do mnie drogi,
Widzę nocną czerń nieba,
Na którym próżno szukać
Gwiazd czy księżyca.

Ciemność na ziemi,
Upstrzona białymi kłakami
Mgły, która wiruje na wietrze,
Wśród ludzkich domostw ,
Zdając się być tańcem duchów,

Pozorna tu tylko cisza nocy.
Na tle dobiegającego z daleka,
Grzmotu brzmiącego, jak rytmiczny
Oddech, śpiącego olbrzyma,
Chrapiącego od czasu do czasu,
Przeraźliwym dźwiękiem dragi.

Fala uderzająca całą swą potęgą
O brzegi wyspy, od wieków
Kołysze do snu wyspiarzy,
Pulsowaniem żywiołu morskiego.
Wszystkich, prócz mnie podobnych.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1