Poetry

Senograsta


older other poems newer

16 april 2023

To zachwyt dla drewnojada (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby)

rogaczek, skrzyżowanie byka chrabąszcza Baphometa
Dionizosa Turkucia Podjadka Był mały Wsadzono go do wody
Bardzo się bał Zamykał oczki Myślał że się utopi
Śmiesznie prychał i śmieszną miał minkę Jak bokser
Ale otworzył oczka Zobaczył że się nie dusi
Komentarz głos mówił
- Jak widzisz tak wyraźnie, prawie przezroczyście
To jest twój świat właściwy.
Rzeczywiście widać było wyraźnie wodorosty, dno, prąd
I tak zaczął płynąć, przedzierać się przez wodorosty
przez tunele z radością, z główką w dół skierowaną
potężny byczy grzbiet widziałem z góry
jak płynął Trochę jak hipopotam, jak delfin
Odnalezienie swojego miejsca
A tak nie chciał Myślał że nie potrafi
Ta bajka się przypomina o orle wychowanym z kurami
O brzydkim kaczątku
Skojarzenia: saprofity i gametofity
Poczwarki i motyle
przemiany pokoleń
gleba przejścia
podróż duszy
zmiana
odnajdywanie drogi
swej natury

Więc może mógłby nawet z ziemi do wody i do powietrza
przejść, do lotu z pełzania, z biegu A jakby zabrakło ziemi i
wody i powietrza to jako anioł międzygwiezdny
po rozpadzie Ziemi by się ostał

„To zachwyt dla drewnojada“






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1