1 march 2025
Lepiej późno niż wcale skreślić nuty fałszu
Wiersz w związku z Narodowym Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych"
**************************************
"Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba".
I wersja - /sonet/
Stygmat wojny zakończył dziewczęcą beztroskę,
wyjątkowych rodziców zabrał bezpowrotnie.
Został po nich szlachetny szczep żeński samotnie
w męskim gronie walczący o piękniejszą Polskę.
Patriotyzm w nim nie stygł, rozkrzewiał się bujnie,
pragnąc wznieść się wysoko, z podniesionym czołem.
Czerwonemu smokowi mówił n i e z mozołem,
choć wygrana utopią, z wiarą piął się dumnie.
Później z gardła potwora wyrwana roślina
mogła cieszyć się słońcem, swobodnie dojrzewać,
lecz świadomie wybrała niedobrą pogodę,
aż rażona piorunem - padła martwa, niewinna.
Teraz śpi snem spokojnym, słowik pieśń jej śpiewa.
Czystym głosem po latach chwali jej urodę.
.
**************************************
II wersja
PATRIOTYZM WYSSANY Z MLEKIEM MATKI
Sercem ukochane, zielone Polesie
pełną piersią dało dziewczynie oddychać
zaledwie przez chwilę, nim pani wojenka
rodziców zabrała, żałobą okryła.
Wierna ideałom, zastrzelonej matce
poszła do Łupaszki walczyć o Ojczyznę.
Wiele kilometrów przebyła, by rannym
pomóc, być dla AK solidnym ogniwem.
Gdy wkrótce znalazła się w strasznych opałach -
to patrol Konusa przyniósł ocalenie.
Łączniczce na Warmii dano błogi azyl,
lecz ona wróciła służyć Polsce dzielnie.
Bóg, Honor, Ojczyzna - symbole najświętsze
sprawiły, że Inka życie utraciła,
lecz tuż przed odejściem dała nam świadectwo -
męstwu, dojrzałości i genom rodziców.
*************
Inspiracją powstania poniższych strof była
Danuta Siedzikówna- „Inka,” sanitariuszka i łączniczka AK,
zamordowana 28 VIII 46 r.
strzałem w głowę przez dowódcę plutonu egzekucyjnego
Franciszka Sawickiego /wraz z Feliksem Salmanowiczem
”Zagończykiem”/.