Poetry

Gabriela Iwińska


older other poems newer

7 november 2012

Szept latarki

Powoli zbliżam się do łóżka. Noc już przeciekła z okna.
Zapalam wzrok dotykiem po ścianie.
Słyszę oddech, jak sapanie wygaszanego telewizora.
Przypatruję się…
Kołdra ma teraz duży brzuch. Kogo karmi ciepłym snem?
Podchodzę. Łapię za jej ramię, które dobrowolnie rozszerza.
W końcu otworzyła przede mną jasne główki dziecięce,
ułożone, dla bezpieczeństwa, jedna obok drugiej.
 
Moje myśli wychowane na tobie jeszcze śpią.
Do południa na pewno nie będę ich budzić.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1