18 october 2010
Bezsenność. Czekamy dnia
Psyt! Milczeniem zagłuszasz ciszę
tej bardzo odkrytej nocy.
Naga leży obok mnie,
a ja na nią patrzę i zastanawiam się
czy nie zimno jej obnażać swój spokój?
Co to za hałas?
Ach! to tylko twój oddech.
Wyobrażaj sobie każde tchnienie,
nie pokazuj, przecież je znam.
Popatrzmy jeszcze przez chwilę
jak kolejny świt wschodzi niebieską drabiną
i rozświetla nasze człowiecze poddasze.
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade