zalketaWczasie, 19 july 2010
każdego
dnia przechodzimy obok siebie nie wiedząc o swym istnieniu.. myślami daleko
patrzymy przed siebie... tęsknimy... za czymś nam bliskim, znajomym,
nieosiągalnym... codzienność przenika nas komórka po komórce pustosząc
pragnienia, zabijając radości... wpatrzona w niebo dostrzegam piękno, ukojenie
dla duszy... wpatrzona w niebo dotykam swej twarzy…. ciesząc się z chwili
sięgając myślami w przeszłość napotykam pustkę.. pustkę tę zabijam pięknem
przyrody... czując samotność nie szukam pociechy lecz poświęcam się jemu...
wiecznemu.. PIĘKNU..
zalketaWczasie, 19 july 2010
jak latawiec w wirze namiętności faluje w chmurach tam gdzie
powiew uczuć zamyka księgę miłości a niesprawiedliwość świata stacza się po
mnie tak otwarcie jak skrupulatnie wyjaśnione pojecie w encyklopedii w miejscu
w którym słońce oświetla umysłu obszary
a i potok wrażeń zmywa miłosne rozterki tam tez zasypia na zawsze miłości przejrzystość
bez słowa odchodzi w ciemność tunelu nazwanym przez kogoś "śmiercią"....
zalketaWczasie, 19 july 2010
z częstotliwościa serca
dochodzimy w życiu do chwili gdy podejmujemy tą wyjątkową decyzję...
z częstotliwścią serca uświadamiamy sobie jak bardzo dalecy jesteśmy od
ideału...
z częstotkiwością serca myśli gonimy szalone...
z częstotliwością serca szukamy szczęścia którego nam brak...
z częstotliwością serca odnajdujemy to szczęście tak bliskie nam...
lecz już po chwili widzimy jak daleko ono jest...
z fala tęsknoty myślami płyniemy prosto do celu do miłosci swej..
z falą tęsknoty w sekundę lub dwie jesteśmy blisko siebie-to wiem..
zamykając oczy przemierzam kilometry by w jedną chwilę być w sercu Twym...
i tak codziennie zawsze gdy coś robię poprostu kocham i myślę o Tobie....