20 march 2014
tylko profanum (żadnego sacrum)
ponura szarości
matko niespełnionych modlitw
odpuść
całe brzemię z ramion
strzepnięty byle okruch
z margaryną
świeczkę w oknie stawiam
dawny błysk namiętności
powtarzalnością sprowadzony
do powszedniości
obdarz więc obojętnością
codzienność twoją i moją
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade