Poetry

Łukasz Radwaniak


older other poems newer

31 august 2010

Herbata

Uwięziony w środku tygodnia

robię herbatę.

Jestem wtedy swoją matką,

czułą i opiekuńczą,

moja zaradność mnie wzrusza.

Wrzenie wody dreszczem witam:

Czy zdołam ją posłodzić?

A mnie cukru potrzeba,

wypłukał go wczoraj ognisty przypływ.

Ciekawe, jak sobie radzili inni:

Wojaczek, Sted, Grochowiak?

Czy pod kryształowymi bryłami

też uginały się im ręce?

Pierwsze  łyki spełniam

ze wschodnią celebracją,

obcą codziennej ekspresowej.

Wnętrze szklanki dymi bezpieczeństwem,

a powstająca w niej pustka

dotyka "czasem" za mocno.

Odwlekany ostatni łyk kończy azyl

i przywraca wewnętrzny niepokój.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1