28 november 2013
był taki lajf
jesteś?
wiedział że pod zmatowiałą
od patrzenia cienką skórką ekranu
była
czekała na randkę w ciemną noc
sam na sam z technologią wieku
zasłonięta nieodgadnionymi hasłami dostępu
z kamerą perwersyjnie odwróconą w gwiazdy
tylko przytłumiony
odgłos jazzu dobiegał
z sąsiedniego mieszkania
jakby klimat uwiedzenia rozpościerał się
po całym osiedlowym wieczorze
przenikał przez skórę
niby dym słodkiego tytoniu
irytował niepokojem oczekiwania
pojawiły się w końcu zielone znaki
obecności
radosne plumkanie przebudziło
z tymczasowej drzemki
rozochocony miał już rozpocząć
akcję palcami
nie przeszkadzaj usłyszał
trzask drzwi
przeistoczył roztańczoną przestrzeń
w cztery ściany
nachylone nad niemym bezdechem