Poetry

Bazyliszek


older other poems newer

6 june 2012

Chinka i smok

poznaliśmy się przy kawie
nie myl wtedy z dziś
a na placu wiele gołębi
spodni sukienek
 
twoja twarz herbaciana
ile cukru ile obcych słów
 
Pekin daleko
 
oczy są tak inne
od przechodzących
 
a więc ile cukru
 
tak to hejnał
tak co godzinę
tatarskie zakończenie
 
to tylko bryczki
nie bój się mongołów
 
czas i tutaj kroczy
 
chodź pokażę ci Wawel
i moje odbicie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1