Poetry

Bazyliszek


older other poems newer

2 november 2012

być smokiem

jestem dzisiaj i będę jutro
byłaś tylko wczoraj
 
a ja płaczę
za brudne firanki
 
gdy w angielskim parku
szukałem pięciolistnych dłoni
 
koty jak na całym świecie
biegały za nawet kościelnymi
 
a ja płaczę
bo mam zielony fartuszek
 
i na mym rowerku
nie zdobyłem celu
jakie czorty jakie wiatry
czy to tylko czarownice
 
a ja płaczę bo kawa
płaczę bo też jajko
 
policjant zadawał niezrozumiałe pytania
pisząc mandat za parkowanie
 
a ja piechotą na grzbiecie osła
 
byłem wtedy słoniem z garbami
a Paul niewyłuskaną z sieci rybą
 
czekałem na słońce może boga
na dolinkowe majtania wygłupy
 
oglądałem zardzewiałe popiersia
no bo matko jak można inaczej
 
gdybym znał język imuciubila
bym napisał masz piękne piersi
 
i gdybym umiał strzelać
strzelał bym do celu
 
i w dnia gorączce pewnym
znowu pudło smoku
 
muzyka się kończy a więc
 
byłem słoniem
a Paul osłem
 
a ja płaczę
 
http://www.youtube.com/watch?v=IC1pZfbGpHI






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1