Poetry

Bazyliszek


older other poems newer

6 january 2013

Pomiędzy woda

mistrz nigdy nie spał
bo gwiazdy i cały paryż
 
a jak z herbatą
przecież Chopin
nie pytał o kwiaty
 
tylko dwie kostki cukru
i następna strona
tomiku kogoś
 
Chopin nie pyta o śniadanie
bo i tak francuskie
dlaczego odganiasz gołębie
przecież pocztowe
czy czytałeś
 
wolę umierać bez balkonów
i bez klatek a kto tam
 
nie paplam papugą
umieram jak zgaszone światło
 
na grobie Chopina nic się
nie zmieniło
wciąż te same ludzie
 
dzisiaj padało
i paryż płakał
bukiniści w domach
a paraplue zapomniana
 
nie pytaj o godzinę
czy też adres
kiedy płacze paryż
 
na grobie Chopina nic się
nie zmieniło
wciąż te same ludzie
 
byłem w kanadzie
nawet na aweniu
było inaczej
 
lecz wciąż
bez ciebie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1