Poetry

Bazyliszek


older other poems newer

11 october 2013

Apokalipsa*

tam żyli ludziki
i przepiękne ludzikowe
 
przeważnie nic się nie działo
czasami śmiech mów płacz
 
ktoś kupował inni sprzedawali
jeden odchodził inni przybywali
 
po co mi jesienne drzewa
i wilgotne ławki bez nikogo
 
dzieci na trzepaku w piaskownicy
ubrane w uśmiech młodości
 
wygibasy majtanie pałace
paluszki brudne od brudu
 
nagle umarł czas
zegary wskazówki
 
aby chociaż mgłę
lecz ona w promieniu
 
kochanie to ostatnie słowa
bo gdy słońce wielkie czerwone
 
nie czekaj na jutro
kocham ciebie
 
*Ananke






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1