Poetry

Bazyliszek


older other poems newer

6 november 2014

Ach te możliwości

można ścieżkiem mrówek
i można powietrzem motyla
 
aby tylko zapomnieć lecz
światu brak propozycji
 
jak tu i teraz
ważna strona księżyca?
 
gdy wszystko cholernie boli
i oczy mają w dupie kolory
 
można być świętym w kościele
w absolucji opluć żebraka
 
właścicielem beretu
i moherowych snów
 
chciałbym tylko posłuchać
harf tych niebiańskich
 
i niech druty pomiędzy slupami
niosą wieści od anieli
 
wtedy łatwiej się umiera
łatwiej czyta epitafium
 
a ziemia tylko puszysta
 
kołdra






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1