Poetry

Bazyliszek


older other poems newer

2 august 2015

Historia naszych spacerów

podaj proszę dłoń
może być i prawa
co jeszcze bez lakieru
zaprowadzę aż do księżyca
on tylko noc odległy
 
potem wszystkim przyjaciołom
których i tak nie mamy
opowiemy milczącymi usty
piękno gwiazd miliardów
 
i w samo południe
na mych rękach zaniosę
aż w słońca środek
wiem jak lubisz jasność
 
a najbardziej pomiędzy
w palce zaplątani
zdobędziemy molo
 
i wtedy ucałuję
usta






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1