Poetry

Krzysztof Ciemnołoński


older other poems newer

28 june 2010

fortepian chopina

w stalowej konstrukcji drzemie obietnica uśpione
marzenie drobnych sprzedawców pietruszki i gwoździ
miało być centrum handlowe powstał ledwie zarys
rzucony jak śmieć w rozorany placyk który sięgnął
bruku coście uczynili mieszańcy ursynowa że kaczki
wodują w fundamentach a widma fortepianu
 
i cegły przychodni lekarskiej stopniowo pochłania
ziemia wystarczy zasadzić ławki i wolno puścić pnącza
urban park przypomni ilustracje z katastroficznych
książek gdzie ludzkość nagle przestaje istnieć a planeta
odzyskuje swojedawne wpływy w tej konwencji świetnie
obroni się pierwsza miejska sypialnia pełna jak świt
 
blada jak mit który poznają dopiero następne pokolenia
świętując dni przedostatnie w betonowych łonach
zanim świat się zejdzie i zmiecie to wszystko

zgodnym głosem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1