Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

19 february 2013

Łowcy puszek (aliryk)


Kręte ścieżki pomiędzy ludźmi,
chociaż zatyka usta
niedowiarków.
 
Nagle przestaje istnieć w granicach
zdrowego rozsądku pocieszając się wieszczbą,
że nie ma czegoś takiego jak miłość.
 
Tylko jesienne niebo przecieka na łączeniach
widnokręgów, rozmgleni spijamy zaokienne.
Przez ciężki zbiór godzin w zegarku
marniejemy w przemilczeniu.
 
W tajemnych miejscach, tuż za progiem
wielosłowia, wciąż na zabój
niezakochani mamy swoje gdziekolwiek gdzie,
nigdzie bądź, ewentualnie inne pustostany.
 
Kolekcja aluminiowych opakowań
mieści się w parcianym worku.
Po zgnieceniu.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1