Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

27 september 2013

Na dworcu w


Wymieniłbym świat na bilet do,
bo zza brudnych szyb
poczekalni jest tak nieznośnie
kolorowy.
 
Kiedyś miałem marzenie
za dziewięćdziesiąt osiem groszy.
Teraz zamknięta kasa biletowa i pajęczyny
na czapce zawiadowcy wieszczą upadek.
 
Z peronu trzeciego. Na tor niewiadomy.
 
Byłem tu wczoraj, może dziś,
bez znaczenia – skoro
na ławce obok
ten sam staruszek.
 
Śmierdzi niepłukanym
tytoniem:
Przed wojną panie
było dokładnie tak samo.
 
Więc czekam na,
spluwając przed siebie.
 
Ze stacji A do stacji B nie odjedzie pociąg,
podróżnych prosimy o zajmowanie miejsc
i odsunięcie się od okien.
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1