Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

15 april 2014

Stan równowagi


Diabeł – ostatnia osoba jakiej bym się spodziewał
w piekle.
 
Z prawa i urodzenia skazani na banicję
wędrujemy z miejsca na miejsce.
Przeczesując ziemię w poszukiwaniu kości
wspólnych przodków.
Pustka.
 
Gotujemy kaszę nad świeczką,
bo w kociołku skarby. Chrust jeszcze mokry,
ale co ma wisieć.
Cywilizacja.
 
Mamy swoje zamroczenia i apostazje. Słomiane
życia za pazuchą, krok za krokiem
w stronę światła.
Tunel.
 
Poza tym uważam, że Kartagina
nigdy nie istniała.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1