Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

24 july 2014

Komunie


Kyrie elejson.
 
Ludzie obrzucają innych chlebem powszednim,
przeistoczenie w kamień,
słowo.
 
Ani mnie karmią, ani poją,
więc nie jestem im winny błogosławieństw.
 
Choć miłość rozgrywa się na naszych oczach
obojętnie unosimy kieliszki. Ku spierzchniętym
wargą. Od modlitw i przekleństw.
 
Pocieszeni wbijamy maślane spojrzenia w kształty
kochanek. Tych, które odeszły, jednak są na wyciągnięcie
ręki. Uwalanej gliną,
 
pozostałość po niepewnym akcie tworzenia
mitów, opowieści ku pokrzepieniu.
 
Kyrie elejson.
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1