Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

5 february 2015

Włos w kawie


Za ścianą mieszkają poeci z ubiegłego
tysiąclecia. Szepczą wiersze zakłócając
poranne rytuały.
 
Więc dzień przysypia z dogasającym papierosem,
tylko wytarte elegie zakłócają cisze.
Nawet nie można otworzyć okien, na płotach
czają się wrony.
 
Żądne uniesień. Moja poduszka ze sztucznego
pierza oddycha spazmatycznie.
W lodówce schładzam pięści nabrzmiałe
od walenia. W piersi.
 
Podobno jędrne, ale pozostają tylko sny
z podtekstem. A sąsiedzi dochodzą
do puenty.
 
Pora wstawać, utopić smutki
w porcelicie. Sparzyć usta, przeklinając
wersy w nierównym rytmie.
 
Później już wszystko jedno,
skoro za ścianą nieśmiertelność.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1