Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

24 july 2015

Bez puenty


Zdziwniej i zdziwniej.
 
Zapiszę świat jednym zdaniem, tym najprostszym
– mawiał. Lecz były tylko białe plamy
poranków na ścianach.
 
Przez niedomknięte drzwi sączyło się życie,
w dawkach odpowiednich na krótkotrwałe
euforie. Z zapowiedzią powrotów w zimne
objęcia pościeli.
 
Być może wiara w obraz i podobieństwo
czyniła cuda, jednak od niechcenia.
Niestety w końcu zabrakło przekleństw,
na podorędziu.
 
Oraz słów, które znaczyłby coś więcej niż:
mniejszy i mniejszy.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1