Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

9 november 2015

Szycie koszmarów


Cienie na ścianach
układają się według wartości,
wtedy zasypiamy.
 
Ze sztucznym uśmiechem wbitym
w poduszkę, chociaż zza ściany
słychać piewców.
 
Biją pokłony w kurz
dywanu, aż do zachłyśnięcia.
Ewentualnie gaśnie światło,
 
po ciemku cichną, oczekując przyjścia.
Ale za oknem tylko
miasto.
 
Dogorywa na rękach świętych
cierpiących na bezsenność.
Permanentną.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1