Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

8 april 2016

Sycenia


Ciągle śnimy żebracze sny zagubieni
w łonach nazbyt licznych matek
i bliżej nieznanych ojców.
 
Tymczasem znowu zwiastują prawdy, lepsze
od poprzednich. Nowe objawienia
– następni mędrcy podążają za gwiazdą,
zapewne liczą na rychłe wniebowstąpienia.
 
Dla  nas postawią horoskopy pełne
zdrowia, szczęścia, pomyślności.
Gdzieś w przyszłych kalendarzach.
 
Na dziś modlitwa wygrażania pięścią,
droga pełna zakrętów i znaków zakazu.
Które złamiemy z pełną premedytacją
zawsze licząc na nieistnienie potępienia.
 
Albo zwyczajnie – na przekór, choćby wbrew
sobie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1