Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

4 may 2017

Apokalipsa wg. Barabasza

 
Głód, Wojna, Zaraza i ten ostatni
na okulałej chabecie. Zamyka stawkę.
 
Cisza panuje w półniebach,
ćwierć kroku na lewo od bramy.
Zatrzaśniętej, pordzewiałe zawiasy zwiastują
przeraźliwy pisk.
 
Archaniołowie od dnia ósmego ćwiczą grę
na trąbach, bez nut — nie wychodzi.
Hekatomba w nieodpowiedniej oprawie
nie ma znaczenia.
 
Czterej jeźdźcy niecierpliwie obgryzają kości,
żebro trzeszczy, pora wyssać szpik.
Ludzie zamykają oczy, oczekując na cud
mamroczą. Powiedzmy modlitwy.
 
Głód, Wojna, Zaraza i ten ostatni
wydłubują resztki z zębów. Później sjesta,
armagedon poczeka. Nie ma pośpiechu.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1