29 november 2017
Sztuka nie kochania
Dobrze wiesz – mam metrykę z inwersją,
dlatego mógłbym nie odbijać się w lustrze.
A przynajmniej przy wygaszonych światłach.
Szczególnie kiedy można bezszelestnie
przemknąć pomiędzy półmrokiem
zalegającym kąty.
Oraz pozostałe wypełnienia,
a cień tymczasem perwersyjnie
kołysze miasto wraz z tobą.
Bez znaczenia, że w nie moich ramionach.