Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

30 december 2017

Rozszerzenia

 
Kompletnie zagubiony w miejscach,
które znam jak podszewkę
własnych pragnień.
 
Tych niewypowiadanych, nawet szeptem,
pomijając nagłe utraty
samostanowienia.
 
Więc krążę, zaciskając pięści
w poszukiwaniu utraconych
fragmentów miasta.
 
Lecz z propozycji do wyboru:
obiad, piwo, egzorcyzmy.
Ewentualnie spisanie cyrografu,
na sztucznej skórze.
 
Kiepsko i tylko jakieś dziecko:
czy pan się boi złego wilka?
Szczerzę zęby: tak,
ale tylko tego ze spalonego lasu.
 
I koniec, zachód słońca i inne
zjawiska astronomiczne.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1