Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

18 february 2018

Drę łacha

 
Koszula w strzępy, na deser
spruję swertera.
I to jest jedynie słuszna pisownia,
rzekłem.
 
Oportunistów wyzywam
na pięści – kto więcej zmieści
sadzy w lewicy.
 
Prawica zajęta biciem
piany na kompot.
Do popicia czystej
dawki powietrza.
 
Ponadto gruszki na pochyłej
a koza na wierzbie.
Gdzie ta tabletka?
 
Królestwo za połówkę
żony
– to już Szekspir, z pokoju obok.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1