Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

20 november 2022

Wybory w piekle

Czterdziesty czwarty rok od końca świata,
licząc w latach księżycowych
nieznanej planety.

Dziwna wojna w czeluściach zaułków i bram,
świszczące oddech, spracowane ręce
zaciśnięte do przekrwień.

Tymczasem trwa raut, dystyngowane
dygnięcie, frak wciągnięty na maszt:
savoire vivre ladies and gantlemen.

Krtań w górę i dół – gul, gul do dna,
nieodzowne drżenie przedsenne,
odwieczny strach przed porankiem.

Tak czy inaczej szlachectwo zobowiązuje,
całuję rączki madame, cóż z tego, że zimne
i ostatni raz.

Czterdzieści cztery do końca świata,
licząc w bezksiężycowych latach
znanej planety.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1