27 january 2023
Teoria snów
Wzdłuż ulic gęsto rozsiane fatamorgany,
co odpowiada urodzonym w klatkach
porozwieszanym tu i ówdzie, wbrew
wszelkim zasadom kompozycji.
Bujają się na wietrze, ciche skrzypienie
wypełnia przestrzeń tylko nieznacznie
przeszkadzając licznie spacerującym
kotom w prążki, o czerwonych oczach.
Nie miauczą, zbyt zajęte rozważaniem
zasad etyki programów edukacyjnych,
wieczorem znikają w tylko sobie znanych
piekłach. W ciemnościach błyszczy napis:
Sponsorem programu był właściciel
zepsutego zegarka nieznanej marki.
Na marginesie – teoretycznie sen
nie kończy się nigdy.