13 december 2011
Słońce zachodzi w 3D
A lekkie panie czekają na objawienie. Na parszywych
rogach ulic, sto procent natury i obfite kształty.
Ciemne latarnie, pod którymi wystarczy na wódkę
i tanie papierosy. Tylko te kunsztowne cygarniczki
toczone z korzeni egzotycznych krzewów.
Prorocy zajęci postrzyżynami bród i trawników
mamroczą swoje wieszczby. O marności i morale,
na poziomie podziurawionych trotuarów. Szkoda
- nie rozstępują się wody, nawet kałuż.
Na horyzoncie majaczą bramy raju, otwierane
czujnikiem. Do nabycia aureole ze stosownym
atestem i gwarancją na jeden dzień ponad wieczność.
Na nieszczęście wieczór to kiepska pora na cuda,
a piekło uśmiecha się tuż za zakrętem.