Poetry

Pi.


older other poems newer

16 august 2010

płeć

nagie wargi są rozgoryczone gdy
mówisz
że jest prze re kla mo wa ny
mówisz
głupie ruchy w tę i z powrotem
mówisz
ciało pociera o ciało szybciej mocniej głębiej
mówisz
trochę gwałtownej lepkości na koniec
mówisz
nie ma w tym nic z filozofii zen

a ja myślę podrażnionym zmysłem
o tych tysiącach bladych wytrysków
spływających po gorących udach kobiet
właśnie w tym samym wilgotnym momencie
gdy ostro migoczą mi sugestywne obrazki
bezwstydnie nas dwojga ucieleśnionych
i doznaję nieposkromionej erekcji

jest piekielnie blisko byś uległa
tak namacalnym argumentom chwili

jak ja






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1