Poetry

Pi.


older other poems newer

20 may 2010

zaczyna się od obgryzania paznokci

w przypadkach emocjonalnego głodu,
najsytsza wciąż jest własna pięść,
w pięciu znanych smakach palców.

maleńki - nieśmiało, że niby się
zabłąkał, przy okazji rytualnych,
codziennych czynności i mimo woli.

serdeczny - w parzyste piątki i zawsze
o ustalonej z góry półtorejgodzinie,
raz z prawa, raz z lewa, raz wzdłuż.

wskazujący - jak zwykle bezczelnie,
prawie dłubiąc w płytkich oczodołach
ciekawskich matron w Eastern Parku.

środkowy - po omacku i wskutek kary
za stłuczenie krótszych młotkiem,
przy niechcianym gwoździowaniu ściany.

tylko kciuk smakuje bezbronnością,
więc głęboko pod prenatalną kołdrą,
raz na całe popieprzone życie,

obgryzę siebie po siny nadgarstek.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1